Wiersz o Kochankach z Lipowej

Podczas prac na wyspie w sierpniu 2013 odnalazłem na grobach sponiewieraną kartkę z wierszowaną legendą, niestety w części już nieczytelną.

Nie mogąc odczytać jej treści rozpocząłem poszukiwania autora. Na portalu MojeMazury.pl pod publikacją pierwotnej wersji legendy treść tej wierszowanej zamieścił Prezes iławskiego PTTK Krzysztof Truszczyński. Dzięki temu tydzień później umieściłem na grobach trwale zalaminowaną kartkę z tą legendą. Autorem wierszowanej legendy jest Janusz Moszczyński, a oto jej treść:

Na wyspie Lipowej od zatoczek wielu
Są ścieżek dziesiątki, które wiodą do celu
Na wzgórze z mogiłą, gdzie straż swoją trzyma
Duch, który zwał się Herman i jego dziewczyna


Jej imię to Gerda, On Hermanem się zwał
Ona córką kupca, On rybak na schwał
Złączona miłością nieszczęsna ta para
Przed ojcem dziewczyny swą miłość skrywała


Schadzki swe miłosne na wyspie tej mieli
O północy spotkania, o czym rybacy wiedzieli
Pewnego razu, gdy dziewczyna na wyspę płynęła
Burza się rozszalała fala Gerdę wchłonęła

 
Gdy to Herman zobaczył rozpaczą targany
Rzucił się w fal objęcia, poszedł w ślad ukochanej
Splecionych za ręce znaleziono na plaży
Ojciec już się więcej ich rozdzielić nie ważył


Pochowano oboje na wzgórzu pod lipą
A wiatr ich niedolę opowiada w noc cichą
Więc gdy będziesz żeglarzu na Lipowym Ostrowie
Słuchaj wiatru w konarach...on Ci historię opowie

                                                                      jano